As the sun goes down in my broken town.

 Ponownie nie było mnie przez kilka dni z powodów oczywistych, jakimi są obowiązki szkolne. We wtorek uczyłem się na 2 sprawdziany z języków obcych (domyślacie się zapewne, że chodzi o niemiecki i angielski), w środę zaś do testu rocznego z geografii, który to miał zadecydować o mojej ocenie końcowej, jak na razie oceny nie znam, ale mam nadzieję, że coś z tego wyszło dobrego i ocena będzie wyższą, a nie niższą. Dziś natomiast byłem na urodzinach u kolegi, który dopiero na dzisiejszej lekcji wychowania fizycznego przypomniał sobie o osobie z jego klasy o imieniu Szymon, którą to postanowił zaprosić. Było fajnie, narzekać nie mogę, ale to pewnie z takiego powodu, że jedna z moich przyjaciółek była na tym przyjęciu, gdyby nie ona, to nawet nie myślałbym o pójściu na powyższe. Nie dalej niż 3 dni temu dzięki propozycjom last.fm'u znalazłem fajny zespół, którego jedną z piosenek umieszczę na końcu posta. (Dodam, że jest ona warta przesłuchania, szczególnie polecam ją osobom, które śledzą moją playlistę hihi.) +Od razu dodaję małe sprostowanie do stylizacji: Z tej długiej koszuli miałem w zamiarach stworzenie kombinezonu, co też uczyniłem... Czy wyszło mi to lepiej, czy gorzej - to pozostawiam już do oceny Wam.

 

~Lenonki - Fallen Angel Boys&b. Bizou

~Kurtka - Fallen Angel

~Kombinezon - Film Theory&Archive

~Rękawiczki - Evil Panda&Miss Sixty

~Muszka♥ -  noname

~Pasek - Fallen Angel Boys

~Buty - Folk&Fallen Angel Boys 

 

Editors - Fingers In The Factories