Właściwie nie wiem od czego mam zacząć dzisiejszy post, jest kilka spraw, które chciałbym poruszyć.
Może zacznę od najsmutniejszej informacji. Wczoraj zmarła moja nauczycielka od dodatkowego niemieckiego. Jak zwykle nie wiem co napisać w takiej sytuacji. Przykro mi.
Po drugie. Oprócz wydarzenia powyżej dzisiejszy dzień przebiegał raczej pomyślnie. W szkole było całkiem okej, nawet w-f się udał, mimo, że w szatni 2 na 2 gościły 3 klasy. Nawet angielski z moją wredną i ironiczną panią był dziś wyjątkowo udany. Nawet wymieniliśmy się spostrzeżeniami co do filmu "sierociniec", który ja oglądałem w ten weekend po raz drugi, a ona po raz pierwszy. Nawet lekcje szybko odrobiłem. Miałem dobry humor, a ja rzadko miewam dobry humor. Był niezmącony. Aż nagle.
Odwiedzając jedną użytkowniczkę zobaczyłem w jej ręku przezroczysty płaszczyk z Dolce&Gabbana. Od razu przypomniało mi się, że ja też mam taki płaszczyk, ponadto mam drugi w zielonym kolorze! W mojej głowie zaświtało, że jakoś dawno go nie widziałem u siebie, nawet kątem oka. Pamiętałem, że na początku płaszczyki były jako rzeczy, więc trzymałem je koło szafy. Potem jednak dało się je schować do szafy, więc ułożyłem je ładnie w szafie wysuwanej w bocznym pokoju wg koloru i rodzaju. Pamiętałem gdzie były. I jestem pewien, że kupiłem je. Na 100% Halucynacji jeszcze nie mam. Co się dzisiaj okazuje. Nie ma ani jednego ani drugiego płaszczyka. Przejrzałem całą szafę, nawet tą z akcesoriami. Przejrzałem cały schowek, nawet tam gdzie są rzeczy. Przejrzałem cały apartament. Nic. Żadnego śladu. Moja jedyna nadzieja- starbazar- ubrania na sprzedaż. Wszystkie od D&G, które kupiłem są, tylko płaszczyków nie ma. Sprawdzam na wszelki wypadek w rzeczach na sprzedaż- nie ma. Co jest? Niemożliwe, żebym się pomylił. Napisałem do adminów. To już drugi raz kiedy zniknęły mi nagle ubrania! Ale wtedy było ich więcej i łatwiej było zauważyć ich zniknięcie, bo każdy nowy ciuch po wsadzeniu do szafy znikał. Błąd został naprawiony. Ale teraz? Gdybym sobie o nich nie przypomniał, to mógłbym ich nigdy z powrotem nie dostać... Teraz, mam nadzieję, że admini coś zrobią. Ja wydaję kasę, a tu mi ciuchy znikają... Strasznie mnie to zdołowało dziś. Bo nasuwa się myśl. A jeśli zniknęły tez inne ubrania? Przecież nie pamiętam wszystkich swoich ubrań. Nie zauważę od razu- "O! A tutaj było to, a nie ma!". Ja wiem, że na stardoll są błędy, ale to jest już przesada... Hm, narzekania koniec. Mieliście może już sytuację, kiedy zniknęły Wam ubrania?
Stylizacja nie miała być czarna i bez żywych kolorów. Ale tak wyszło, nawet pasuje do okoliczności...
Sukienka (w rzeczywistości bluzka)- PPQ Of Mayfair
Płaszcz- Millionaire Mansion Fashion
Torebka- Moschino
Obcasy- Yves Saint Laurent
Pasek- Anna Sui
Okulary- Riviera
Ale świecę dziś markami...
Feist- Graveyard
O kurde..
ReplyDeleteA no mi ciuchy nie znikały (chyba).
A stylizacja prosta, ale jaka ładna (:
Ładnie wyszło.
ReplyDeleteładna!
ReplyDeletecholercia, Ty to zawsze masz jakieś przygody.
Ja również nie mam tego płaszczyka, tylko że tego kremowego którego kupiłem kiedy jeszcze były zaliczane jako meble. Ten morski który kupiłem pare dni przed wycofaniem sklepu jest. Również napisze do adminów, muszą coś z tym zrobić.
ReplyDeleteCo do stylizacji jest ładna, podoba mi się, zmienił bym tylko buty.
Śliczna prawdziwe cuuudooo!
ReplyDeleteKinga.
Przed chwilą widziałem właśnie tego płaszcza w zielonym kolorze w Starbazaar Fashion ;p
ReplyDeleteDzięki za miłe komentarze ;)
ReplyDelete@Tynka
Ja to zawsze mam pecha...
@Cleo167
Pocieszyłeś mnie, nie jestem sam. Mam nadzieję, że nam zwrócą.
@Piotrek
ten płaszcz*
Wiem, kupiłem go na wszelki wypadek, ale mam nadzieję, że mi zwrócą.
podoba mi się. :D
ReplyDelete