Niedziele są na tęsknoty. W niedzielach jest coś takiego, że masz ochotę urwać sobie głowę.

Już wybrałem. Zrobię jednak prezentację o Florence. Przepraszam Szymku, ja bym chętnie przedstawił Cocorosie, bo mają bogatszą dyskografię, historię, więcej albumów i ciekawostek z życia, ale uznałem, że to jest już wystarczająco stresujące zadanie, a jak ja zapodam dzieciom z mojej klasy (które słuchają albo popu, albo metalu) taką psychodeliczną muzykę, to chyba mnie śmiechem zabiją. Co ja poradzę, że mam w klasie tak nieskomplikowane jednostki. Dlatego stawiam na Florence. Zaraz zacznę szykować o niej. Tym razem też proszę Was o pomoc. Wybierzcie jakieś 3 jej piosenki, bo ja nie jestem w stanie... Poza tym jestem z siebie dumny, mam odrobioną większą część lekcji na ten tydzień. 

Stylizacja militarna. Przyczyniło się do jej stworzenia parę czynników. Mianowicie: oglądałem sobie magazyn Vouge, w którym dużo grafiki wykonała Jelinna. W trendach na jesień pojawiły się rurki w moro. Nie mam takich, ale od razu przypomniały mi się moje podarte moro szorty i od razu postanowiłem coś z nimi zrobić. Od razu wpadłem też na to, że założę tą kurtkę z Miss Sixty (myślę, też, że tak szybko na to wpadłem bo przypomniała mi się niedawna stylizacja Magdy). Miałem też dodać glany, ale pomyślałem, że te wysokie brązowe, wiązane szpilki będą jeszcze lepsze i nadadzą mojej lalce jeszcze więcej kobiecości. Potem dodatki- naszyjnik, okulary. Miały być jeszcze bransoletki i torebka, ale poczułem przeładowanie. Myślę, że obecna forma jest najlepsza, co o niej sądzicie?

Koszula- Tingeling

Szorty- Archive

Kurtka- Miss Sixty

Naszyjnik- St. Trinians 2

Okulary- Otto

Obcasy- Bonjour Bizou

Mój pierwszy makijaż w zielonym odcieniu. Ja jestem zachwycony mówiąc nieskromnie. Zieleń bardzo dobrze podkreśla kolor moich oczu. A Wy co sądzicie?

The Temper Tramp- Sweet Disposition