If they want to die, let them.

Zaraz zbieram się do lekcji, na czwartki mam tak mało, że mogę sobie pozwolić na słodkie lenistwo, za to na piątek mam tyle, że nie wiem w co ręce włożyć, tyle tego. Miałem dziś nauczyć się biologii, żeby jutro zdążyć na ten film, ale moja leniwa natura wzięła górę.

Dziś anegdotka będzie też. Idąc do szkoły spostrzegłem czarnego kota. Przede mną szła grupka składająca się z trójki ludzi. Kot przepuścił ich, a mi oczywiście przebiegł drogę, nie mogło być inaczej. I mimo, że wierzenie w takie rzeczy jest sprzeczne z moimi poglądami to i tak w szkole nie mogło opuścić mnie uczucie, że stanie się coś złego. Przeliczyłem się, jestem chyba pesymistą. Spotkało mnie natomiast coś bardzo miłego. Nasza matematyczka, która przez dwa ostatnie lata nauki nie chorowała NIGDY dziś nie pojawiła się na lekcji. Właściwie, nie mogę tego tłumaczyć incydentem z poranka, ale życie składa się ze zbiegów okoliczności.

Set elegancki, czarny ze srebrnymi elementami. Kocham tą kieckę od Gaultier'a. Co ciekawe czapki używam po raz pierwszy od jej zakupu, około rok temu. Jakoś nie mam na nią szału jak inni. Nigdy mi nie pasowała właśnie. Ale w tym outfit'cie myślę, że się wpasowała, a cekiny na niej świetnie komponują się z aplikacjami sukienki.

Sukienka- Junior Gaultier

Rajstopy- Film Theory

Kopertówka- It Girls

Kołnierz- Coco Chanel

Czapka- Gucci

Koturny- Stylein + Fallen Angel

Mela Koteluk- Dlaczego Drzewa Nic Nie Mówią