19 May 2012

And there's no remedy for memory.

Ach te wspaniałe soboty! Gdyby nie weekendy, to świat byłby okropny. W końcu mogłem odespać wycieczkę. Znowu przepraszam za późne dodanie posta, ale po prostu wcześniej nie miałem weny do przerabiania zdjęć, a teraz, jak przypomniałem sobie o akcji 3D, którą mam od przyjaciółki, to od razu zacząłem robić screeny i je przerabiać. Miałem w apartamencie inną stylizację, której nie dodam, bo najzwyczajniej w świecie mi nie wyszła. Natomiast ta, która osiedli się w owym poście jest wg. mnie dobrą na pokazanie na blogu.
 
 ~Kapelusz - Killah
~Płaszcz - It Girls
~Sweterek - Evil Panda
~Spodenki - b. Bizou
~Koszula - b. Bizou
~Buty - Mr.
~Płaszcz 'z tyłu' - RIO&Fudge


 
 Lana Del Rey - Dark Paradise

3 comments:

  1. Podoba mi się, nawet bardzo, choć jest całkiem zwykła, kolor płaszcza i policzka na swetrze przyciąga. Mam tylko jedno zastrzeżenie, podszewka jest za wysoko.

    ReplyDelete
  2. Gdyby nie płaszczak nie byłoby tak ciekawie. :)

    ReplyDelete
  3. @Adaś: Podszewka miała być tak wysoko, miało to sprawiać wrażenie, jakby płaszcz rozwiewało, ale najwidoczniej się nie udało.
    @Madzia: Hah, dlatego też go dałem ;-p

    ReplyDelete