Alone we stand, together we fall apart.

Wczorajszy dzień spędziłem świetnie choć na początku tak się nie zapowiadał. To była jedyna niedziela która nie wydawała się ani trochę dziwna. Najpierw standardowo poszedłem do babci na obiadek a później do siostry ciotecznej z którą poszedłem na jakąś karawanę zabaw dla dzieci (oczywiście nie dla takich w moim wieku, poza tym to nie jestem już dzieckiem <chyba hihihi>). Cały czas śmiałem się z głupowatego przedstawienia 'Czerwonego Kapturka', w którym główna bohaterka nie miała kapturka a zamiast tego na głowie miała kokardę i niby-dredy... Później zrobiło się ciekawiej bo przyszły koleżanki z mojej klasy, z którymi zawsze jest o czym gadać i zawsze można się pośmiać i porobić jakieś głupie rzeczy, które bawią zarówno Nas, jak i osoby będące w naszym otoczeniu! Zapewne czasami też macie różne jazdy więc wiecie o co mi chodzi. Załadowałem sobie w końcu status SS, swoją drogą 12 zł to dosyć sporo! Zakupiłem już z dwadzieścia nowych rzeczy i szukam kolejnych i kolejnych. A' propos, jeżeli macie jakieś niepotrzebne stardollary których chcecie się pozbyć to serdecznie zapraszam do baazarku, ciągle dodaję nowe rzeczy. (Tak, tak, to jest reklama.) +Wiem że drugi raz z rzędu używam tych samych butów, ale tylko te mi pasowały w tej stylizacji.

 

~Kapelusz - b. Bizou

~Okulary - Riviera

~Koszula - RIO Men

~Koszulka - Je T' Aime Pretty in Pink

~Krzyż - Archive

~Zegarek - RIO Men&Fallen Angel

~Spodenki - Mr.

~Torba - b. Bizou

~Buty - Folk

 

The Strokes - Someday