Nie mam siły pisać długiej notki, bo jest mi duszno i gorąco. Powiem tylko tyle, że wczoraj wracałam autobusem i akurat gdy wysiadałam zaczęła się ulewa i biegłam z przystanku do domu, na szczęście mam jakąś minutę od dworca PKS. Efektem były całe mokre buty i spodenki. Dziś wyszłam na chwilę na dwór, poszłam sprzedać książki z drugiej klasy do skupu i czekam na telefon od dziewczyny, która chce ode mnie kupić podręczniki do pierwszej klasy.
Stylizacja w stonowanych kolorach, z nowo nabytą bluzką (a właściwie wymienioną za mój galaktyczny projekt spodni)
koszulka - no name(Fudge)
spódnica - Bonjur Bizou/Archive
buty - Just Cavalli
wisząca marynarka - Chanel
torebka - Gucci
pasek - Bonjur Bizou/Gucci
bransoletka - Anna Sui/Riviera
apaszka - Chanel
świetnie ;)
ReplyDeletebluzka jest urocza.
Mnie na szczęście żadna ulewa nie dorwała :D
♥-zarówno outfit jak i spódnica są genialne!
ReplyDeletePodoba mi się, ale wydaje mi się, że żakiet to już za dużo, sama torba by starczyła ;)
ReplyDeleteRacja, bez żakietu wygląda ciekawiej. Poza tym - masz fajną dziurę w torebce :D
ReplyDeletekupilam te twoje spodnie, fajne sa
ReplyDelete@Nejtl - Jaką dziurę? O_O
ReplyDelete@Magda
ReplyDeleteWłaściwie to nie dziura, ale przez ułożenie płaszcza pod torebką, wygląda to jakby naprawdę była tam dziura (na całej powierzchni gdzie masz rękę).
Clev - Heneda już chyba wszystko wyjaśnił. Żartowałam sobie z tą dziurą, oczywiście :D
ReplyDelete@Nejtl, Heneda - małe niedopatrzenie z mojej strony, blazer miał być oczywiście na torebce (Tak jak na 1 i 3 screenie)
ReplyDeleteE tam, fajnie to wygląda :D
ReplyDeleteFajnie to wygląda jak w jednej i tej samej dłoni trzymasz torbę i zwinięte coś marynarko podobnego. c :
ReplyDeleteA bluzka bardzo fajna i dziwię się, że ktoś dał ją za zwykły projekt.