16 September 2012

I am the designer of my own catastrophy

Jak zwykle w niedzielę biorę się za lekcje. Jak zwykle nie zdążam zrobić wszystkiego. Zostało mi chyba 7 przedmiotów (w większości ścisłych...), ale grunt, że mam już na jutro wszystko gotowe. Pisałem już, że od jutra zmienia mi się plan i nie będę już siedzieć do 17:10 w szkole? Nie? To piszę teraz. Najbardziej denerwuje mnie to, że mam podany tylko poniedziałek, a reszta tygodnia to jedna wielka niewiadoma i jeszcze irytujące, jest to, że religia jest przedostatnia i nie mogę wyjść do domu wcześniej, kto układał ten plan? Znam odpowiedź- wspaniałe grono nauczycieli z mojej szkoły :)

Wyzwanie numer 6 bodajże. Lubię ostatnio proste połączenia, głównie czerni z jakimś intensywnym kolorem. I dziś mam dla Was zbliżenie makijażu, myślę, że mi wyszedł.

 Top- Young Hollywood
Spódnica- PPQ Of Mayfair
Kopertówka- Bonjour Bizou
Obcasy- PPQ Of Mayfair



Regina Spector- Eet

7 comments:

  1. czarny muchomorek jestes:*
    odrabianie lekcji w niedzielę zawsze spoko. dałabym torbę inną, tak jest mry <3

    ReplyDelete
  2. Makijaż, makijaż <3

    I reszta świetna, w Twoim stylu :)

    ReplyDelete
  3. O, mi też ma się plan zmienić :D

    Nie sądziłam, że można będzie zrobić coś tak fajnego z tym topem.

    ReplyDelete
  4. ale świetnie wyszło! takie proste a super :D

    ReplyDelete
  5. Cudo! Uwielbiam takie połączenia :)

    Kinga.

    ReplyDelete