21 January 2013

You are never fully dressed without a smile.







Kolejny nudnie spędzony, mroźny dzień. Temperatura panująca za oknem nie sprzyja towarzyskim spacerom. Ja też wolałem dziś pozostać domu. Dwanaście stopni mrozu dało się we znaki. O wiele lepsze okazało się popijanie gorącej herbaty, z nogami na kaloryferze, czytając ulubioną książkę. W między czasie zmieniłem kilka elementów twarzy mojej lalki, a także dodałem nowe cienie. Mam nadzieję, że wygląda ciekawiej, niż przed przemianą.

Wbrew pozorom połączenie białych elementów w kremowymi powinno wyjść okropnie, jednakże w tym wydanie urzekło mnie. Wygląda bardzo nowatorsko i wcale nie koliduje z całą stylizacją. Zwraca uwagę na fakt, że potrafimy się bawić modą.

Futro - Archive
Kurtka - RIO
Koszula - Pretty N' Love
Spódnica - WOTW
Buty - Voile Holiday Boutique
Torebka - It Girls

5 comments:

  1. Wolałam dawną twarz. A stylizacja bardzo intrygująca, podoba mi się.

    ReplyDelete
  2. Nic do siebie nie pasuje, brzydko

    ReplyDelete
  3. mi też poprzednia twarz o wiele bardziej się podobała, a stylizacja średnio mi się podoba.. może gdyby nie ta spódnica..

    ReplyDelete
  4. A mi się stylizacja podoba, ale zmieniłbym oczy, te są skośnawe i nie bardzo pasują mi do ciemnej karnacji.

    ReplyDelete
  5. wyglądasz jak krzyżówka Afroamerykanina z chińczykiem, nie pamiętam jak nazywa się określenie na taką krzyżówkę, ale wiem, że miałem to na geografii

    ReplyDelete