05 March 2013

Don't give in without a fight.



Zawsze chciałam być Brunetką, brunetką przez wielkie B. Nie byle jaką, chciałam być piękna, zmysłowa i czarująca. Chciałam być kobietą o kruczoczarnych włosach, która zachwycać będzie w każdym stroju, choćby nie była to perfekcyjna, zmysłowa sukienka z czerwonej koronki i włoskie, czarne szpilki. Mogłabym umalować usta czerwoną szminką, maznąć rzęsy tuszem, spojrzeć w lustro i olśniewać. Zachwycać śródziemnomorskim pięknem. Mogłabym podejść do baru i czekać na mężczyznę, który postawi mi drinka. Nie byle jakiego drinka, a i mężczyzna powinien być niczego sobie. W końcu byłabym kruczowłosą królową życia o oliwkowej karnacji i wiśniowym manicure. Byłabym piękna i zachwycająca. Może zostałabym modelką albo aktorką? Przechadzałabym się w nieziemskich sukniach na jachcie swego bogatego męża w Monaco. Oglądałabym brylanty u Tiffanny'ego, albo rubiny od Cartiera. Wiodłabym słodkie, rozkoszne życie, niczym sen, piękny sen. Niestety, zachorowałam na blond. Durny blond.

To, że założyłam czarną perukę i wytaplałam się w samoopalaczu, nie oznacza, że jutro nie mogę być bladym, krótkowłosym androgenicznym brzydalem.

Kamizelka - Bonjour Bizou
Koszula - It Girls
Top - Rio
Gorset (pod topem) - Bonjour Bizou
Szorty - Ralph Lauren
Kopertówka - Rio
Tatuaże - Evil Panda
Buty - Nelly

Pink Floyd - Hey you

J, wiesz że trzymam kciuki za Twoje podium?

8 comments:

  1. Też marzą mi się kruczoczarne włosy *.*
    Stylizacja jest piękna, jak z resztą Twoje wszystkie

    ReplyDelete
  2. osobiście wolę Cię jako blond-brzydala ;)

    ReplyDelete
  3. Świetny pasek zrobiony z topu.

    ReplyDelete
  4. Świetna stylizacja, podoba mi się połączenie kolorów :)

    ReplyDelete
  5. ojej :) ale zauważyłam mały błąd "mogłabym umalować usta czerwoną SZPILKĄ" :D

    ReplyDelete
  6. Eh, wtedy sprawdziło by się powiedzonko: usta czerwone jak krew.
    Dziękuję, że uważnie przeczytałaś, już poprawiam! :D

    ReplyDelete