Tłumaczę tytuł poprzedniego posta. Wczoraj strzeliło mnie coś, żeby jednak iść do szkoły w moim mieście, zamiast w internacie w innym. Nie wiem, co się stało przez ten czas, w sumie, to nic wyraźnego, ale odczuwam, że gdy pojadę do bardziej odległej szkoły, pożałuję.
Jestem zbyt młody na samodzielne podejmowanie decyzji i zbyt dojrzały, by słuchać się innych.
ear-cap - original future, decades | tee - noname, monte carlo | slim fit pants - fallen angel |
pilot sunnies - b. bizou | boots - fallen angel
Ciekawie :)
ReplyDeleteKosmicznie fajna stylka (:
ReplyDeleteSzczerze mowiac, podziwiam Ciebie za sam pomysł mieszkania w internacie. Wytrzymalabym te kilka dni samotnosci, ale potem w weekend siedzialabym w domu z rodzina i napawala sie 'luzem', zamiast sie uczyc. Mam nadzieje, ze w szkole w Twoim miescie bedziesz sie czul dobrze!
Ja bym poszła po prostu do tej lepszej :>
ReplyDeleteMasz i nie masz racji. Sama zostałam blisko domu, wybrałam szkołę w pobliskim mieście i widzę, że jestem dużo mniej samodzielna od mojej siostry, która zrobiła zupełnie na odwrót. Plusem jest to, że ma się blisko rodzinę i nie jest się samemu, i chyba tylko tyle.
ReplyDeleteŚwietna stylizacja.
ReplyDeleteJa chodzę do szkoły oddalonej 30 km, ale za nic w świecie nie poszłabym do internatu, wolę dojeżdżać autobusem, pomimo tego, że czasem wracam do domu o 4-5. Jeszcze przyjdzie czas, żeby się usamodzielnić np. na studiach i dalej przez całe życie.
Wybrałam tak jak Ty, zweryfikuje się dopiero po 1 semestrze czy jednak był to słuszny wybór :)
ReplyDeleteStylizacja świetna
Bardzo łądnie :)
ReplyDeleteCiekawy zestaw :)
ReplyDeleteZ wyborem szkoły to jest tak, że nigdy nie będzie się miało tej pewności czy był to dobry wybór. Każda szkoła ma jakieś tam swoje plusy i minusy. Gdybyś nie czuł się dobrze w internacie to nijak byś nie mógł skupić się na nauce itp. A stylizacja jest świetna tak jak wszystkie Twoje :)
ReplyDelete