28 September 2012

Feeling Better? No

Pomysł pójścia do szkoły był największym głupstwem stulecia. Właściwie, to ja mam same głupie pomysły. Dzisiejszy maraton zaczął się matematyką, na której zostałem przesadzony do pierwszej ławki. Za gadanie oczywiście. Następnie chemia z tą samą nauczycielką i kolejna lekcja w pierwszej ławce (już nie chciało mi się zmieniać miejsca). Potem polski i okropnie nudny apel o wybuchu II Wojny Światowej (spóźniony o prawie miesiąc, ale w mojej szkole to nic nowego). Brak miejsc i siedzenie na niewygodnej podłodze 45 minut- zawsze spoko. Potem biologia i próba zachęcenia mnie przez nauczycielkę do wzięcia udziału w kuratorze. Nie, nie, kochana, spóźniłaś się, ja już idę na 6, nie będę robił sobie nadbagażu, poza tym i tak na żadnym wiele nie osiągnę (na ten z chemii i matmy nie chcę iść, ale nauczycielka, tak, ta która mnie przesadza do pierwszej ławki, niemalże siłą kazała mi się na nie wpisać...). Angielski i kartkówka. Tutaj zawiodłem się najbardziej. Kartkówka była ze strony biernej i krótkich odpowiedzi przeczących lub pozytywnych. Wszystko proste. Ale. No właśnie, nie doczytałem drugiego polecenia i zrobiłem przez to 2 błędy. No i masz. Moja pierwsza od paru lat czwórka z angielskiego. To mnie totalnie wybiło z tropu. Ja PRAWIE NIGDY nie dostaję czwórek z angielskiego. Potem religia i kolejne 45 minut spędzone na schodkach koło świetlicy. Ostatnia godzina- WOS. Muszę przyznać się bez bicia, że tematu nauczyłem się po łebkach. Tydzień wcześniej, jak zgłaszałem się do odpowiedzi, nauczycielka nie chciała mnie spytać bo stwierdziła, że nie pyta uczniów, którzy się nauczyli. Byłem pewien, że dziś mnie nie spyta. Kolejna niespodzianka. Kto idzie do odpowiedzi? Ja! Początkowo jakoś wybrnąłem, proces uchwalania ustawy jest naprawdę łatwy do opowiedzenia. Ale potem- funkcje sejmu i senatu, ostatnia strona tematu, okropnie nudna i trudna. Przeczytałem ją tylko raz, nie bardzo się nad nią skupiając. Pustka w głowie. Teraz już wiem, co czują osoby, które się nie uczą i zostaną wyrwane do odpowiedzi. To pulsowanie w głowie, żeby wymyślić cokolwiek. Zacząłem wymyślać, podszedłem do tego logicznie. Najpierw podałem kilka zdań z tego co pamiętałem, potem zacząłem improwizować, mówić jak najwięcej- to często pomaga. I udało się. Wybrnąłem. Dostałem 5-  Jak dobrze, że już piątek i pierwszy miesiąc szkoły z głowy.

Top- DVF
Kurtka- Millionaire Mansion Fashion
Spodnie- PPQ Of Mayfair
Torebka- Young Hollywood
Szpilki- Yves Saint Laurent
Bransoletka- DVF

To jest chyba numerek dziewiętnasty.


Feist- My Moon My Man

7 comments:

  1. Jak ja lubię czytać Twoje opowieści z życia. Współczuję tej pierwszej ławki, ja prawie na każdej lekcji siedzę w ostatniej.

    Stylizacja jest śliczna.

    ReplyDelete
  2. Ja zazwyczaj siedzę na drugiej-trzeciej od końca przy oknie :) Stylizacja jest fantastyczna!

    ReplyDelete
  3. opowieści są świetne, zawsze czytam
    a stylizacja świetna

    ReplyDelete
  4. Piękna, zaczynam żałować że nie kupiłam tej torebki..

    ReplyDelete
  5. boska stylizacja. :)

    ReplyDelete
  6. Bardzo, ale to bardzo fajna stylizacja :D Te blond włosy fajnie tu wyglądają, tylko trochę w barach jesteś za szeroki jak na kobitę. (-;

    ReplyDelete