Uaahhh. Obudziłem się rano. Jeszcze zaspany, z przymrożonymi oczami wstaję z łóżka i przeciągam się. Wizyta w łazience. Spoglądam przez okno. Biało. Znowu go napadało. A mógłby być tylko strasznym, puszystym koszmarem.
Top - noname
Spodnie - Mortal Kiss
Kurtka - Evil Panda
Buty - Millionaire Mansion Fashion
Torba - Lanvin
A teraz trochę klasyki.
Widzę, że nie tylko ja nie jestem fanką obrazu za oknem.
ReplyDeleteFajna stylizacja. Lubię piosenkę :)
Usunąłbym kurtkę
ReplyDeleteA ja tam lubię śnieg.
ReplyDeleteChociaż mi by wystarczył miesiąc takiej 'prawdziwej' góry.
Co do stylizacji - wyszło nieźle.
Zimy*
DeleteNie wiem skad ta gora?
This comment has been removed by the author.
Deletejak ty piszesz... myślałam, że to początek jakiegoś opowiadania. Bez kurtki better ^.^
ReplyDeleteŁadnie, zdjąłbym kurtkę.
ReplyDelete