18 February 2013

I wanna say I lived each day, until I died.







Przepraszam za nieobecność. Jedyna wolna chwila, którą udało mi się wygospodarzyć to ta teraz. Jestem chory i nie poszedłem na rekolekcje. Nie mam czasu nawet dla siebie. Codziennie w domu jestem po siedemnastej, a czasami nawet później. Wybaczcie. Ostatnio wydaje mi się, że nie mogę zlepić nawet jednego przyzwoitego zdania. Narzekam także na brak weny. Wydaje mi się, że nadszedł jeden z tych dni, kiedy zimowa depresja sprawiła, że w moim życiu pojawił się kryzys. Nie mogę się doczekać, aż wszystko rozkwitnie na nowo. Kocham spodnie od Balmain, jednakże nie umiałem nic sensownego z nimi zrobić.

Spodnie - Evil Panda
Sweter - It Girls
Kapelusz - gift
Buty - Pretty N' Love
Marynarka - Chanel
Torba - Gucci

Czasami zastanawiam się czy zbyt dużo nie narzekam.

9 comments:

  1. Mi się podoba, jest świetnie.

    ReplyDelete
  2. No faktycznie, chłopie, lubisz narzekać :)

    A podobno życie w "jedynce" jest takie wesołe, jak mawia moja koleżanka

    ReplyDelete
  3. ~ Anonimowy - Jakieś bliższe informacje?

    ReplyDelete
  4. Niedługo wiosna, będzie lepiej. Widzę, że zimowa depresja nie dotknęła tylko mnie. Trzymaj się :)

    Świetny look. Podziwiam za wykorzystanie tych spodni, do których nigdy nie miałam odwagi

    ReplyDelete
  5. Mam koleżankę w I na mat-fizie, bardzo sobie chwali tą szkołę a ty cały czas jęczysz, narzekasz :)

    ReplyDelete
  6. Nie narzekam, też bardzo sobie ją chwalę. Wydaje mi się najlepszą ze wszystkich, w których byłem. Oczywiście, atmosfera i ludzie są cudowni, jednakże mogli robić trochę miej sprawdzianów lub prac domowych. Ostatnio Pani z matematyki zadała nam jedną, to zajęła mi 7 stron A4 ;)

    ReplyDelete
  7. Kapelusz jest okropny, ale cała stylizacja wygląda świetnie.

    ReplyDelete
  8. zgadzam się z Madzią, kapelusz tragiczny, reszta fajna

    ReplyDelete